To jest nie możliwe, Rey Mysterio jakimś cudem dotarł do lin, przez co byłem zmuszony do puszczenia dźwigni, czym nie byłem zadowolony (1). On nie wie, jakie piekło go teraz spotka,  zapomniał, że stoi w jednym ringu ze żmiją, z Apex Predatorem, czy też Mistrzem Stanów Zjednoczonych (2). Wiedziałem, że nie mogę dać się podejść temu Luchadorowi, gdyż to może się skończyć wpuszczeniem Rocka do ringu i skopania mi dupska, więc każdy mój ruch był ostrożny i przemyślany (3). Realizacja marzeń i pokonanie kolejną wielką gwiazdę była coraz bliżej, nie mogę zmarnować tej szansy, nie teraz, gdy Meksykanin dotychczas nie miał nic do gadania w tej walce (4). Napięcie jest ogromne, serce bije mi o wiele szybciej, zaś krew z większą prędkością dociera do mojego mózgu, wszystko przez tą sytuację, mogę kontynuować walkę po swojej myśli i wykończyć rywala, ale i też jest możliwość, że utracę inicjatywę i będzie po mnie, z pewnością wolę te pierwsze wyjście (5). Fani postanowili zachęcać Mysteria do powstania okrzykami typu ''Let's go Rey ! Orton Sucks !'', lecz ja jeszcze bardziej prowokowałem tych ich idiotów do buczenia na mnie, swoimi charakterystycznymi tauntami, gdyż ich heat dodaje mi otuchy, że mogę tyle osób denerwować (6). Rey podjął próby powstania, lecz wychodziło mu to mozolnie, lecz ci hipokryci zachęcali go do dalszej próby oklaskami, nie wiedząc, co może stać się z ich ulubieńcem (7). Publiczność już była zadowolona, gdyż ich baby face był na swoich malutkich nogach, ale nie na długo stąpa oboma nogami na tej wyrównanej, kwadratowej macie, iż wnet powaliłem Clotheslinem Meksykanina, co nie podobało się fanom, zaś, ja spojrzałem się nonszalanckim wzrokiem na fanów, a następnie na Reya, co może oznaczać, że to jeszcze nie koniec (8).